Dzień 17 – żegnaj Norwegio!
Z pierwszych wyliczeń wynika, ze przejechaliśmy ok. 950 km (samego pedałowania, bez promów i tunelowych podjazdów autobusem). :) Ostatnie śniadanko na łonie natury, na drewnianych schodkach przy zejściu na plażę, z widokiem na fiordy i przy porannych promieniach słońca. Nie obyłoby się bez ostatnich podjazdów na lotnisko, ale szybko się z nimi uporaliśmy. Pakowanie tez poszło nam bardzo sprawnie. Od Norwegian dostaliśmy specjalne worki na sakwy i dedykowane na rowery (za darmo). Raz dwa i check…